Zaloguj | Załóż konto

Kliczko - za duży, za silny.


źródło: wikipedia.org

Świetny doping 44 tysięcy kibiców, fantastyczna atmosfera, nowy, piękny stadion...Zabrakło najważniejszego - zwycięstwa.

Świetny doping 44 tysięcy kibiców, fantastyczna atmosfera, nowy, piękny stadion, jednak zabrakło najważniejszego - zwycięstwa.                      Balon napompowany był do olbrzymich rozmiarów, pompowali go dziennikarze, kibice, ale również Tomasz Adamek, balon pełen nadziei, presji wyniku, ewentualnego rozczarowania i zwycięstwa. Przebieg walki był bardzo jednostronny. Adamek starał się jak mógł, był szybszy, częściej wyprowadzał ciosy, które jednak bardzo rzadko trafiały Ukraińca. Ciosy, jeżeli już dochodziły do celu, były kierowane na korpus Kliczki. "Pierwszy z braci" był pięściarzem dojrzalszym, dłużej zachował świeżość, w przekroju całej walki był lepszy. Jego ciosy lewą ręką "dziubały" Adamka, wyprowadzane z prawej ręki, siały spustoszenie, trafiając głównie w szczękę naszego zawodnika. Po jednym z nich "Góral" powalony na liny był liczony. Koniec walki nastąpił w 10 rundzie i przerwał ją sędzia po serii ciosów Kliczki. Obiektywnie trzeba powiedzieć, że Polak zaprezentował się godnie, nie przynosząc wstydu kibicom i przede wszystkim sobie, był waleczny, dążył do zadawania ciosów.  Kliczko jednak, był po prostu sobą i zakończył walkę po swojemu. Był to 40 nokaut Ukraińca, w sumie wygrał 43 walki, przegrał dwa razy. Mam nadzieję, że po odpoczynku i paru tygodniach przerwy, otrzymamy ze sztabu szkoleniowego Adamka informację o kolejnej, pewnie pasjonującej walce. Bo Tomasz Adamek w ringu to przede wszystkim pasja i ciężka praca. Powodzenia Tomasz.